wtorek, 25 stycznia 2011

Na specjalne zyczenie.......

..... powtorka z.............. paczkow.
Robie to z wielka radoscia!!!


Skladniki :


- 1 kg maki pszennej

- 20 dag cukru ( 1 szklanka czyli 2,5 dl)

- 25 dag masla

- 7 jajek ( 4 cale i 3 zoltka) - 1,5 szklanki mleka

- 5 dag (1 paczka do slodkich ciast) drozdzy

- kieliszek spirytusu .... albo wodki

- wanilja lub inny zapach( tradycyjny olejek zapachowy)

- szczypta soli

- cukier puder do zrobienia lukru ( ja mieszam cukier ze swiezowycisnietym sokiem pomaranczowym) - olej i kokos do smazenia ( 2 l oleju do frytowania i 1,5 kg kokosu -3 paczki)
- czasami smaze na samym tluszczu kokosowym wtedy podwajam ilosc tluszczu.

Z tej porcji wychodzi 40 - 45 paczkow.

Z mleka, drozdzy i 1/3 maki zrobic rozczyn i pozostawic do wyrosniecia.
W miedzy czasie ubic jajka z cukrem i zapachem. Stopic maslo i przestudzic.
Gdy zaczyn podrosnie dodac wszystkie pozostale skladniki i bardzo dobrze wyrobic!!! (Najlepiej w robocie kuchennym) Ciasto musi byc elastyczne i odchodzic "od reki" to znaczy od scianek naczynia. Pozostawic do wyrosniecia okolo 30 - 40 min.

Po wyrosnieciu wylozyc na "stolnice" i z niewielka iloscia maki uformowac - wielka bule. Podzielic na dwie czesci.

Formowac paczki : sa trzy sposoby !!!

1. ten ja stosuje gdy nadziewam marmolada czy powidlami: rozwalkowac ciasto na placek o grubosci okolo 1,5 cm wykrawac szklanka (po musztardzie) krazki. Nalozyc marmolade( musi byc twarda) i zlepiac paczki. Ukladac zlepieniem w dol na opruszonej maka serwetce i zostawic aby troche podrosly.

2. Drugi sposob to : z ciasta formowac kulki (wielkosci jaja kurzego) i do ich srodka nakladac marmolade. Dobrze zlepic i ukladac tak jak w poprzednim sposobie.

3. - stosuje gdy robie paczki nadziewane smietana!!! - rozwalkowac ciasto na grubosc okolo 2 cm. Wykrawac szklanka krazki i ukladac je na deseczkach do wyrosniecia.

Smazenie paczkow: w dosc wysokim garnku( 5 l) zagrzac olej i dodac tluszcz kokosowy- 2 paczki aby sie rozpuscil. Trzecia paczke tluszczu dziele na 6 -8 czesci i dodaje porcjami w czasie dalszego smazenia - aby ochlodzic tluszcz gdy jest zbyt goracy.


Temperature tluszczu sprawdzam wrzucajac maly kawaleczek ciasta - gdy zaczyna sie smazyc odrazu i "zlocic"- rozpoczynam smazenie paczkow. Do garnka wkladam po 5 szt. i smaze pod przykryciem na zloty kolor, odwracam i smaze druga strone. Paczek jest gotowy gdy tluszcz wokol niego "nie bulgocze".

Wyjmowac i ukladac na polmiskach wylozonych papierem, aby obciekly.
Podkreslilam - zloty kolor - bo paczki po usmazeniu ciemnieja - gdy sie kurcza!!!

Paczki "smietankowe" gdy ostygna, za pomoca worka- szprycy  z nakladka o dlugiej waskiej koncowce. napelniam  bita smietana wymieszana z gestym budyniem smietankowym. Proporcja np: 1 dl budyniu  + 2 dl ubitej na sztywno smietanki.
Uwaga - najlepszy jest budyn do gotowania, bo ten "na szybko" robi sie wodnisty!!!

Potem juz tylko lukrowanie ......i mozna udekorowac rozpuszczona czekolada. SMACZNEGO!

W tajemnicy wyznaje, ze smaze czesto paczki z podwojnej porcji i zamrazam bez nadzienia.
Gdy spodziewam sie gosci szybko rozmrazam, napelniam, lukruje i  ..... zapraszam na "swiezo upieczone"
paczki.
 
..... POWODZENIA!!!

3 komentarze:

  1. Bardzo,bardzo Ci dziękuję, na pewno skorzystam z Twojego przepisu.
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  2. O matko!! A ja tu glodna przyszlam i teraz mi burczy w brzuchu:))) Uciekam;)

    OdpowiedzUsuń
  3. Mniam, mniam... A my robimy chrusciki. Polonijna mama.

    OdpowiedzUsuń